Miałam dziś dzień pełny noworocznych rozmyślań, uświadomiłam sobie że tak na dobrą sprawę nic nie potrafię zrobić naprawdę dobrze. Mam hobby, jak każdy, ale tutaj postaram się sprawdzić przede wszystkim samą siebie. Czy warto? Przekonajmy się.
Pierwszy wpis będzie o moim największym hobby : Fotografia
Zaczęłam się w to bawić, gdy dostałam bodajże na urodziny pierwszy aparat, zwykła cyfrówka, wydaje mi się że to był Olympus.
Lecz zaczęłam brać to na poważnie dopiero gdy w łapki wpadł mi mój kochany Canon EOS1100D.
Moja siostra rok temu zaczęła swoją "karierę" w internecie jako Make up Artist.
1) lampa pierścieniowa Amaran Halo AHL-C60
I wtedy się zaczęło. Początkowe zdjęcia wychodziły (według mnie teraz) tragicznie choć wtedy byłam zachwycona. Oto jedno ze zdjęć:
Potem jednak, gdy coś z jej zwykłego zainteresowania makijażem zaczęło się rodzić, tata podarował nam coś, co według mnie dodało jakości zdjęciom, jak my to nazywamy, "jednego oka", mianowicie lampę pierścieniową Amaran Halo AHL-C60. Przykładowe zdjęcie z cudeńkiem:
Różnica jest spora, chociaż to pewnie też zasługa wzrostu umiejętności Kingi.
2) Pierścienie makro
Jak każdy "fotograf" uwielbiałam robić "artystyczne" zdjęcia makro. Lecz prawdziwe zdjęcie tego rodzaju zrobiłam dopiero po urodzinach w 2013 kiedy w prezencie dostałam 3 pierścienie makro, niestety nie znam dokładnej nazwy. Wtedy zaczęła się zabawa, oto efekt:
3) "Studio"
Następnie zupełnym zbiegiem okoliczności trafiło do moich rąk praktycznie kompletne studio fotograficzne. Zawierało ono dwie lampy błyskowe z prostokątnymi softbox'ami freepower profi bowens o wymiarach 70x100 cm, tła w 5 kolorach (czarny, biały, brązowy, pomarańczowy i czerwony) oraz dwa statywy do nich. Resztę, czyli statyw do aparatu i do lamp z softboxami musiałam załatwić we własnym zakresie.
Pierwsze zdjęcia "studyjne" wyszły według mnie świetnie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz